Ogrodowe makromigawki #2

5 years ago

Kolejna część makromigawek z ogrodu. Dzisiaj pojawi się część z roślin z poprzednich makromigawek oraz trzy nowości.
W tę sobotę mój chłopak wsadził jabłoń, śliwe i dwa krzaczki borówki amerykańskiej. Roślinki te kupił za grosze (pozostałości z tamtego roku) gdy był po jakieś nawozy czy co on tam potrzebuje do zabawy w ogrodzie. Nie zauważyłam na jabłonce nic wskazującego na życie gdy ją przywiózł jednak dziś okazało się, że ma ona jeden mikro listek. Borówki mają dużo pączków. Śliwa ma gołe gałęzie więc jej nie fotografowałam.
W wysokiej trawie przy płocie odnalazłam maliny, o których już zapomniałam, bo nie sądziłam, że będą w stanie nadal życ po ostatnim lecie.
Znalazłam też malino-jagode(?) mój chłopak uważa, że tak to się nazywa... jednak nie udało mi się zrobić jej ładnego zdjęcia.
Przebiśniegi już umarły całkowicie (a nawet na śmierć). Tulipanki są już zielone, a nie czerwone tak jak ostatnio, ale nie mam ich zdjęć, bo te co zostały nie podobają mi się, a te co fotografowałam ostatnio zostały zdeptane przez moje córki.
Po publikacji poprzedniego postu zakwitł krzeczek żółtych kwiatków, ale nie wiem jak one się nazywają.
Okazało się również, że przy ostatnim poście wierzbę nazwałam bzem. Można? Można! Już błąd poprawiłam, a dziś lecimy z następnymi zdjęciami.